Mieszkańcy Brzeska (województwo małopolskie), odwiedzając cmentarz parafialny, napotykają na rodzinnych grobach butelki po alkoholu i ludzkie odchody. Zdarza się, że nagrobki są niszczone. – Zrobili sobie z grobowca mojej mamy tarczę strzelniczą – skarży się pan Waldemar w rozmowie z tvn24.pl. Ma żal do zarządców nekropolii, że nie rozwiązują problemu. Proboszcz opiekującej się cmentarzem parafii bezradnie rozkłada ręce. – Trzeba zgłaszać tę sprawę konsekwentnie na policję – radzi ksiądz Józef Drabik.
Ślady libacji, dewastacje i „dzikie toalety” na nagrobkach na brzeskim cmentarzu. Proboszcz rozkłada ręce
Mieszkańcy Brzeska (województwo małopolskie), odwiedzając cmentarz parafialny, napotykają na rodzinnych grobach butelki po alkoholu i ludzkie odchody. Zdarza się, że nagrobki są niszczone. – Zrobili sobie z grobowca mojej mamy tarczę strzelniczą – skarży się pan Waldemar w rozmowie z tvn24.pl. Ma żal do zarządców nekropolii, że nie rozwiązują problemu. Proboszcz opiekującej się cmentarzem parafii bezradnie rozkłada ręce. – Trzeba zgłaszać tę sprawę konsekwentnie na policję – radzi ksiądz Józef Drabik.