Zamiast trzech milionów złotych – milion, zamiast 600 par – 201. Tak okrojony został krakowski program leczenia niepłodności metodą in vitro. Liczba miejsc wyczerpała się w parę godzin. Ogólnopolski, rządowy program finansowania tej metody został wstrzymany w 2016 roku, za rządów PiS. Od tamtej pory część samorządów uruchamia własne, choć niektórzy samorządowcy uważają, że to „postawienie sprawy na głowie”. – Państwo PiS nie wywiązuje się ze swojego obowiązku – ocenia przewodniczący krakowskiej rady miasta Rafał Komarewicz. Pary marzące o dziecku często przestają wierzyć w instytucjonalną pomoc. – Niektórzy biorą na ten cel pożyczki – słyszymy od nich.
In vitro w Krakowie. Okrojony program nie zaspokaja nawet połowy potrzeb
Zamiast trzech milionów złotych – milion, zamiast 600 par – 201. Tak okrojony został krakowski program leczenia niepłodności metodą in vitro. Liczba miejsc wyczerpała się w parę godzin. Ogólnopolski, rządowy program finansowania tej metody został wstrzymany w 2016 roku, za rządów PiS. Od tamtej pory część samorządów uruchamia własne, choć niektórzy samorządowcy uważają, że to „postawienie sprawy na głowie”. – Państwo PiS nie wywiązuje się ze swojego obowiązku – ocenia przewodniczący krakowskiej rady miasta Rafał Komarewicz. Pary marzące o dziecku często przestają wierzyć w instytucjonalną pomoc. – Niektórzy biorą na ten cel pożyczki – słyszymy od nich.