Jechał rowerem, został zaatakowany ostrym narzędziem w lewą rękę. 21-latek z Leżajska (województwo podkarpackie) trafił do szpitala w Krakowie, gdzie przez kilka godzin lekarze przyszywali mu odciętą dłoń. Stan pacjenta jest dobry, ale kluczowe będą najbliższe dni. Podejrzany o napaść 43-latek usłyszał już zarzuty. – Przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia – powiedział portalowi tvn24.pl Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Lekarze z Krakowa siedem godzin przyszywali uciętą dłoń 21-latkowi z Leżajska. Podejrzany o atak tasakiem Marek T. usłyszał zarzuty
Jechał rowerem, został zaatakowany ostrym narzędziem w lewą rękę. 21-latek z Leżajska (województwo podkarpackie) trafił do szpitala w Krakowie, gdzie przez kilka godzin lekarze przyszywali mu odciętą dłoń. Stan pacjenta jest dobry, ale kluczowe będą najbliższe dni. Podejrzany o napaść 43-latek usłyszał już zarzuty. – Przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia – powiedział portalowi tvn24.pl Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.